W ostatnich tygodniach media w Polsce obiegła informacja o planowanej tzw. „masakrze dzików” przez rządowy program mający na celu ograniczenie populacji dzików w kraju. Decyzja ta spotkała się z gwałtowną reakcją społeczną oraz organizacji zajmujących się prawami zwierząt.
Program, który miałby zostać wprowadzony, zakładałby odstrzał dzików poprzez zatrudnienie specjalnych ekip w terenie, które miałyby za zadanie redukować liczebność dzików w Polsce. Planowano także wprowadzenie specjalnych zezwoleń dla myśliwych na polowania zbiorowe, które miałyby być przeprowadzane w celu zmniejszenia zagrożenia ze strony afrykańskiego pomoru świń.
Krytycy planowanej „masakry dzików” argumentowali, że nie jest ona skutecznym sposobem zwalczania afrykańskiego pomoru świń, a jedynie prowadzi do zbędnego cierpienia dzików. Ponadto podnoszono, że istnieją inne, bardziej humanitarne sposoby zarządzania populacją dzików, takie jak sterylizacja czy przesiedlenie zwierząt.
W odpowiedzi na falę protestów oraz apeli społecznych, rząd zdecydował się zawiesić decyzję o „masakrze dzików” i obiecał przeprowadzenie konsultacji z ekspertami oraz organizacjami pozarządowymi zajmującymi się ochroną zwierząt. Jednakże niektórzy obserwatorzy podkreślają, że walka z afrykańskim pomorem świń nie powinna odbywać się kosztem dobra zwierząt.
W świetle kontrowersji wokół tej kwestii, ważne jest aby znaleźć rozwiązanie, które pozwoli zapanować nad roznoszeniem się choroby bez zbędnego cierpienia dla dzików. Oczekiwane jest, że rząd przeprowadzi odpowiednie konsultacje oraz wsłucha się w głos społeczeństwa, aby znaleźć rozwiązanie godne dla wszystkich stron zaangażowanych w tę sprawę. W końcu poprawa sytuacji zdrowotnej dzików oraz zapobieżenie rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń powinny być równie ważne jak ochrona praw zwierząt.